piątek, 5 czerwca 2015

Rozdział 6

"Oczami Am"
Po tym co usłyszałam od Harre'go nie mogłam się skupić, siedziałam w pokoju i ryczałam jak małe dziecko. Jak to się stało. Kto to był? Dlaczego? Z jakiego powodu została zaatakowana. O cholera, a jak to był jej były, zabiję gnoja zabiję wcale się go nie boję. Zeszłam na dół, siedzieli wszyscy Harry siedział zamyślony Niall i Liam oglądali kreskówki. Louis i Zayn grali w karty pomyślałam, że nie zauważą, że nie ma mnie w domu. Ubrałam buty i kurtkę już chciałam wyjść ale jakiś idiota musiał mnie zobaczyć a ten idiota był Harry
* Gdzie się wybierasz - spytał Harry i podszedł domnie
* Ja um idę no ugh - nie wiedziałam co powiedzieć jąkałam się bo myślałam, że zaraz zawoła Nialla, że wychodzę z domu
* Idę z tobą okey - powiedział cicho żeby nikt nie słyszał
* Nie możesz iść zemną bo ja no ym no um no poprostu nie możesz - odpowiedziałam drżącym głosem
* Idę z tobą i już - prawie krzykną na mnie
* Harry ja zabiję tego gnoja i nie chcę żebyś na to patrzył - powiedziałam a on spojrzał na mnie jak na idiotkę
* Słucham ty wiesz kto ją tak załatwił wiesz kto to znasz ją - zadawał mi tyle pytań że aż mnie głowa bolała
* Znam jest moją przyjaciółką i wiem kto jej to zrobił tak mi się wydaję że wiem
* Idę z tobą pomogę ci - jak to usłyszałam zamarłam
* Że co ty chcesz mi pomóc. Jesteś tego pewny - odpowiedziałam nie pewnie
* Tak - kiwnęłam głową na znak że się zgadzam, ale nie byłam pewna czy dobrze robię że go w to wciągam. Ubrał kurtkę i buty po czym wyszliśmy z domu. Po 30min byliśmy pod jego domem. Nie boję się go, ale miałam obawy zapukałam trzy razy po czym jego drzwi zostały otwarte a w nich stał on
* Co co ty tu kurwa robisz - krzykną po czym wparowałam do jego mieszkania razem z Harrym
* Co ty kurwa robisz - dodał
* To co powinnam - krzyknęłam zaciskając ręce w pięści
* Dlaczego jej to zrobiłeś - krzyknęłam na nie go i wrogo spojrzałam w jego oczy
* Co komu - odpowiedział perfidnie kłamiąc
* Nie udawaj ty frajerze że nie wiesz o kogo mi chodzi
* Oświeć mnie
* Viktoria dlaczego jej to zrobiłeś - moja agresja co raz szybciej chciała się wydostać ale czekałam na odpowiedni moment
* A o nią ci chodzi nie słuchała to dostała - odpowiedział z uśmiechem na twarzy nie wytrzymałam podbiegłam do nie nie go po czym uderzyłam go z prawego sierpowego w twarz. Lekko się zachwiał. Po czym dostał w brzuch i jeszcze raz w twarz upadł na podłogę w kuchni
* Nie zbliżaj się do niej nawet nie waż się na nią spojrzeć - krzyknęłam i jeszcze go ze trzy razy kopnęłam po czym jęknął z bólu. Po wszystkim Harry dziwnie na mnie patrzył, miał prawo zachowałam się jak jakaś mordelczyni która chce się pozbyć nie potrzebnych ludzi.
" Oczami Harre'go"
Wow co to było załatwiła go paroma ciosami. Ona ma talent. Trochę się przestraszyłem jak go tak nawalała to myślałem że go zabiję. Po 30min byliśmy w domu chłopacy byli nieźle źli na nas a najgorzej Niall
* Gdzie wy do cholery byliście - krzykną na nas Niall
* My um ym byliśmy się przejść po parku - odpowiedziała Am
" Oczami Nialla"
Do cholery tak się martwiłem o Am że nie mogłem wyrobić z pięć razy wychodziłem z domu jej poszukać a ona mi wyskakuję że była z Harrym się przejść po parku. Nie wiedziałem co robić. Śmiać się czy płakać ostatni raz mi to zrobiła mam dość...