poniedziałek, 6 lipca 2015

Rozdział 13

"Oczami Viki"
Siedziałam tak przykryta tym kocem i gapiłam się w chłopaków jak się wygłupiali. Ciągle się śmiałam aż od tego śmiechu rozbolał mnie brzuch. Po chwili do garderoby wparował Harry z reklamówką. Podszedł do mnie i mi ją podarował.
- Proszę to dla Ciebie. Spojrzałam na nie go - haha bardzo śmieszne. Pomyślałam
- Wiesz ja nie mogę tego przyjąć, a i tak już wyschłam. I podałam mu reklamówkę, którą przed chwilą dostałam.
- Ależ oczywiście, że możesz. Pomógł mi wstać i popchnął mnie do łazienki. Byłam nie co skrępowana. Harry ma na prawdę dobry gust wszystko na mnie pasowało jak ulał. Jak już się przebrałam zastanawiałam się czy wyjść. Wyszłam z łazienki i to co zobaczyłam i ludzkie przegięcie. Louis rozmawiał przez telefon gdyż później podał go Niallowi. Zayn darł się na Liama, a Harry co chwilę darł się na Zayna, a Zayn na Liama, a Liam na Harrego. Po tym Louis wpadł na stolik który stał na środku pomieszczenia i się pod nim zawalił. Chciałam jeszcze na nich popatrzeć dlatego próbowałam się nie śmiać, ale coś mi to nie wyszło. Liam nagle trzymał marchewki i uciekał przed Louisem, który go gonił i,darł na nie go ryja, żeby mu oddał jego marchewki. Zayn i Harry udawali, że wybuchła trzecia wojna światowa i udawali, że strzelali do kosmitów. A Niall gdzieś wyszedł pomyślałam, że wyszedł poza budynek bo w takim hałasie nie dało się nic usłyszeć. - Dziewczyny jakby ich zobaczyły w takim stanie to by się już turlały ze śmiechu po podłodze haha. Pomyślałam i wyszłam na środek odrazu wszyscy na mnie spojrzeli czułam się jakoś dziwnie. O boże jak oni robią tak na co dzień to ja nie wiem jak inni z nimi wytrzymują myślałam.
- Uuuuuu Harry się naprawdę postarał tym razem. Powiedział Zayn. Zaczerwieniłam się chyba wtedy na maxa poczułam to bo w końcu nie na co dzień ma się taką sytuację, że podziwia Cię twój ulubiony zespół prawiąc Ci komplementy.
- Dziękuję. Kątem oka zauważyłam, że Harry nie wie co powiedzieć. Harry zdobył jednak na odwagę i podszedł do mnie mając za plecami głosy typu Harry trzymamy kciuki.
- Pięknie wyglądasz. Pościł mi oczko.
- Chyba masz dobre oko bo pasują jak ulał. A bo bym zapomniała miałam na sobie czarną sukienkę ozdobioną koronką do połowy ud i czarne szpilki do tego lekki makijaż rozpuszczone włosy.
- To co zbieramy się?
- No jasne
Kierując się w stronę drzwi, widziałam jak Lou poklepuje Harre'go po ramieniu i coś mu szepcze doszliśmy do auta.
- Proszę bardzo. Powiedział otwierając przy tym drzwi samochodu.
- Dzięki
Gdy Harry wszedł już do auta nie mogłam już wytrzymać dalej nie dowierzałam w to co się dzieję - to tylko sen z którego zaraz się wybudzę. Pomyślałam, ale nie to nie był sen.
- To gdzie mnie zabierasz?
- Niespodzianka. I znowu pokazał swój piękny uśmiech.
- W takim razie nie mogę się już doczekać
Gdy dojechaliśmy na miejsce nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przed moimi paczajami ukazał się piękny widok plaży nie było tam żywego ducha. Na samym środku stał wielki stół z różnymi przekąskami, a wokół tego wszystkiego było pełno rozstawionych świec włożonych do piasku Harry szybko wychodzi z auta i otwiera mi drzwi.
- Podoba się. Powiedział speszony Harry
- Jak tu jest pięknie Harry dziękuję. I rzuciłam się mu na,szyję dając przy tym buziaka w policzek. Zauważyłam, że się zaczerwienił więc się do nie go uśmiechnęłam.
- To co idziemy coś przekąsić?
- Zależy czy dobre. Powiedziałam drażniąc się z nim
- Sam przygotowałem
- W takim razie muszę ich koniecznie spróbować. I pobiegłam w stronę stolika nie mogłam uwierzyć ile jest rzeczy Harry podszedł do mnie od tyłu i złapał za talię poczułam w tedy piękny zapach, aż przeszły mnie ciarki w środku
- To wszystko dla Ciebie. Wyszeptał mi to do ucha
Harry odsunął krzesło i pokazał wzrokiem abym usiadła. Zrobiłam więc tak. Podsuwając mi krzesło nachylił się na demną i wyszeptał
- Spróbuj tiramisu do tego się najhardziej przyłożyłem. Mówił to tak, że znowu poczułam ten miły zapach przyprawiający mnie o dreszcze tym razem wyszły one na zewnątrz Harry musiał to poczuć bo zaraz się do mnie uśmiechną
Gdy już usiadł na przeciw mnie włączył romantyczną muzykę to było cudowne. - Żeby teraz były tu zemną dziewczyny mimo to i tak się o nie martwiłam bo coś tu nie gra, ale szczerze mówiąc to nie mam się o co bać.
Właśnie siedziałam na romantycznej randce na plaży z chłopakiem moich snów
- coś pięknego przez cały czas śmialiśmy się rozmawialiśmy dowiedzieliśmy się o sobie mnóstwo rzeczy byłam prze szczęśliwa zrobiło się już dosyć późno. Moje oczy stały się mniejsze Harry chyba to zauważył. Podszedł do mnie.
- Viktoria widzę, że jesteś zmęczona może choć odwiozę Cię do hotelu - na te słowa trochę poczułam się źle bo nie lubię jak ktoś się do mnie zwracał po pełnym imieniu wole "Viki", ale fakt byłam już dosyć zmęczona. Jak na jeden dzień to za dużo wydarzeń.
- Dziękuję jesteś Kochany
Gdy tylko wstałam obwiał mnie zimny wiatr. Zrobiło mi się zimno zatrzęsłam się Harry zdjął szybko swoją marynarkę i zarzucił ją na mnie wsiedliśmy do auta powiedziałam mu w jakim hotelu mieszkam,wraz z przyjaciółkami gdy zapięłam pasy okryłam się kurtką Harre'go on się ponownie uśmiechnął w pewnym momencie zasnęłam.
" Oczami Am"
Niall i reszta gromady już 20min temu wyszła odetchnęłam z ulgom dziewczyny jak się dowiedziały, że Niall Horan to mój brat to z początku nie mogły uwierzyć i zaczęły się śmiać jak opętane przez samego diabła, ale jak reszta chłopaków to potwierdziła to już na serio uwierzyły długo rozmawialiśmy chłopcy częściowo dowiedzieli się czegoś o dziewczynach itp. Tylko coś przykuło moją uwagę gdyż Zayn ciągle się we mnie wpatrywał czułam się w tedy tak nie swojo. Po tym jak wyszli dziewczyny odrazu zaczęły mi gadać, że mam szczęście i czemu im,wcześniej nie powiedziałam.
"Oczami Zayna"
Nie wytrzymam no poprostu nie wytrzymam ta dziewczyna wywróciła mój świat do góry nogami. Am jest taka inna taka wyjątkowa inna niż wszystkie dziewczyny strasznie mnie pociąga i chyba się zakochałem i mam chęć to wykrzyczeć całemu światu. Nie wiem jak to jej powiedzieć. Fakt jest siostrą Nialla i wiem co mi zrobiłby mi Niall jakby coś zrobił jego siostrze. On cały czas traktuję ją jak małe dziecko muszę jak najszybciej jej to powiedzieć zanim ktoś inny ją mi ktoś ukradnie.......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz