niedziela, 29 maja 2016

Rozdział 14

**Oczami Am**
Nie wiedziałam co myśleć. No cóż kocham tego debila czyli Zayna. No ale nie wiem jak mu to powiedzieć. Boje się że on nic do mnie nie czuje. A nie chce wyjść na idiotke i się przy nim zbłaźnić. Jego czekoladowe oczy są takie piękne mogła bym w nich utonąć.
Podeszłam do łóżka na którym siedział Zayn i usiadłam obok niego. Lekko się do niego uśmiechnęłam.
- Nie przeszkadzam? Spytałam
- Ty nigdy nie przeszkadzasz. Odpowiedzial
Czułam jak moje policzki płoną. Przy nim czułam się inaczej. Chciała bym mu o wszystkim powiedzieć, powiedzieć co do nie go czuje, chciała bym mieć to już z głowy.
- Hm jak tam koncert, udany ?
- Szczerze to jestem padnięty ale było prze fajnie miło było patrzeć jak nasze fanki śpiewały razem z nami i tańczyły do rytmu piosenek. Powiedział
- Czyli fajnie się bawiłeś
- Czyli że tak he
I zapadła cisza. Bawiłam się moimi palcami. Nie wiedziałam co mam powiedzieć
"Dziewczyno co się z tobą dzieje powiedz mu i po sprawie" odezwało się drugie ja.
Spojrzałam na Zayna, a on mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy przez dłuższy czas aż jako pierwsza odwróciłam wzrok. Od tego wszystkiego płakać mi się chciało. Tak bardzo chciała bym się do niego przytulić pkcałować powiedzieć jak bardzo go kocham. To mnie męczyło. Wiem że Zayn nic do mnie nie czuje bo to po nim widać. Jesrem załamana.
Nagle podszedł do mnie Niall.
- Hej siostra
- Hej braciszku coś się stało ?
- Nie nic tylko chciałem się spytać czy nasz przy sobie jakieś może żelki ? Spytał a ja w tym czasie wybuchłam śmiechem tak jak Zayn
- Co was tak śmieszy ? Spytał
- Nic nic. Odpowiedziałam - I nie mam żadnych żelek bracie wybacz ale nic ze sobą nie zabrałam. Dodałam
Ten to wiecznie głodny ciągle by tylko jadł.
- No dobra. Powiedział i z minął zbitego psa odszedł od nas.
- Co robisz jutro ? Spytał mnie Zayn. Byłam z szokowana czy on właśnie się mnie spytał co ja jutro robie ? " tak idiotko " pomyślałam
- Raczej nie a czemu pytasz  ?
- Ah no bo pomyślałem że możemy gdzieś się przejść. Powiedział i się uśmiechnął pokazując swoje białe ząbki.
- No możemy z chęcią pójdę. Również się uśmiechnęłam.

**Oczami Zayna**
Po tym jak Harry przywiózł śpiącą Victorie do hotelu dziewczyn to pojechaliśmy do naszego hotelu. Od razu wszedłem do mojego pokoju i rzuciłem się na łóżko myśląc tylko o Amandzie. Wciąż nie moge uwierzyć w to że się zgodziła iść ze mną na spacer. "Czy to randka" Nie moge przestać o niej myśleć. Amanda jest taka piękna inna, inna niż wszystkie dziewczyny, jest wyjątkowa kocham ją. I mam zamiar jej to powiedzieć. Musze jej to powiedzieć bo już niw daje rady tak dalej tego ciągnąć. Chcę ją przytulać całować mówić jak bardzo ją kocham.
Leżałem i wpatrywałem się w sufit i nawet nie pamiętam kiedy zasnąłem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz